sobota, 9 lutego 2008

Witkacu wróć...

z cyklu: kredka słucha.

- jesteś dj'em?
- nie,nie.
- ale pewnie zdjęcia robisz?
- hmmm...właściwie też nie bardzo.
- design? graffiti? szatan?
- no wiesz...różnie to bywa...ale chyba jednak
nie przepadam.
- może nie jesteś stąd...Londyn?
- no wiesz...sama rozumiesz, nie odnalazł bym się chyba.
- a jakieś kolczyki? tatuaże?
- oj...to raczej nie dla mnie.

................notochuj. nici ze znajomości.

taka sobie zlepa, jedna rozmowa, może kilka, plus obserwacje i wnioski...bo niewiele się zmienia, dawno zarzucono poszukiwanie Czystej Formy na rzecz bjochemiczno- towarzyskiej stabilizacji...a jak współbloger zgadnie kto jest na zdjęciu, to idziemy na posesyjną galaretkę w cukrze.

3 komentarze: