środa, 23 stycznia 2008

Manchester calling.


...
Przebojowa piosenka przebojowych nowojorczyków to nie wszystko co mamy na dziś do zaproponowania. Z NUDNEGO Paryża wystarczy powiem przepłynąć/przelecieć/przejechac przez kanał La Mansz, żeby znaleźć się w Londynie. Stamtąd już niedaleko do malowniczego, górskiego uzdrowiska o nazwie Manchester. Tam tworzy producent BE. Jego propozycja na nowe disco to hip-hopowa produkcja inspirowana w równym stopniu Blockheadem czy Stones Throw, jak Loose Joints i Scott-Heronem. Najlepiej kupić i sluchac na winylu (jest czarny, z czarną, niepodpisaną naklejką - cacko), ale utwór Provelove może zrobić wrażenie równie dobrze na winampie.

.TU.

2 komentarze:

kredka pisze...

się kurwa taki swiatowy nie rób ;P po wrocławsku miało być ;P
P.S. nie wiesz czasem kto ustawił tę strone http://profile.myspace.com/index.cfm?fuseaction=
user.viewprofile&friendid=316059907
jako startową na bibliotecznych kulturoznawczych komputerach ??? ;]

ołówek. pisze...

JAKBYS COS NAPISALA TO BYLOBY BARDZIEJ WROCLAWSKO, A ZE JA MAM SESJE TO MOGE O BAROKU W HISZPANII NAJWYZEJ NAPISAC.

taki z Ciebie przyjaciel.